- 1,5 kg wiśni
- cukier żelujący 2:1 (ja użyłam dr Oetkera, 1 opakowanie w zupełności wystarczy na taką ilość owoców, mimo tego, co jest napisane na opakowaniu: dżem będzie zwarty i nie za bardzo słodki)
Wiśnie opłukać i wydrylować.
Przełożyć je do garnka, rozdrobnić - ja potłukłam je lekko tłuczkiem do
ziemniaków ;) Wsypać cukier żelujący i postępować zgodnie ze wskazówkami
na opakowaniu.
Po ugotowaniu dżemu, wlać go do
wyparzonych słoiczków - musi być gorący. Słoiczki zakręcić i ułożyć na
ściereczce wieczkiem do dołu. Po godzinie można wynieść do piwnicy. Do spożycia nadaje się już tego samego dnia, po wystygnięciu.
Nie ma to jak domowy dżemik . Pycha ! :)
OdpowiedzUsuńGdy sezon na wiście taki dżem to super pomysł.
OdpowiedzUsuńDomowe przetwory żądzą.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Domowy dżem ma dla mnie ten plus, że nie wygląda jak zastygnięta, zabarwiona woda ;) Uwielbiam duże kawałki owoców!
OdpowiedzUsuń