wtorek, 19 listopada 2013

Kluski śląskie

Nauczyłam się je robić od Makłowicza, dosyć dawno temu. Najlepsze są do mięska z dużą ilością sosu. Zwykle robię je, gdy z poprzedniego obiadu zostało zbyt wiele ziemniaków i szkoda mi je wyrzucić. Idealnie nadają się do mrożenia.



Dokładnej ilości nie podaje ze względu na to, iż sama robię "na oko".
  • ugotowane ziemniaki (mogą być takie z dodatkiem śmietany lub masła, utłuczone, z dnia wczorajszego, przechowane w lodówce)
  • mąka ziemniaczana
  • sól, pieprz
  • jako dodatek: posiekany koperek, mielona papryczka chilli, posiekany drobny szczypiorek
Ziemniaki zemleć lub utłuc i przełożyć do miski, wyrównać. Nożem narysować na wierzchu krzyż, dzieląc ziemniaki na 4 równe porcje, a następnie jedną z tych porcji wyjąć. Powstałe miejsce zasypać mąką ziemniaczaną - dzięki temu mamy proporcje 4:1.


Teraz można dodać koperek, szczypiorek lub papryczkę chilli. Doprawić solą i pieprzem, dobrze wymieszać. Formować kulki (jeśli się nie trzymają, dodać jeszcze mąki) i w każdej z nich zrobić palcem sporą dziurę, uwarzając, żeby nie zrobić jej na wylot ;)


Zagotować w garnku wodę ze szczyptą soli (można dodać także łyżkę oleju - kluchy się nie skleją ze sobą). Kluchy wrzucać do wrzącej wody, przemieszać delikatnie, poczekać, aż wypłyną i od wypłynięcia gotować jeszcze ok. 5 minut, mieszając delikatnie od czasu do czasu. Po wyjęciu podawać z sosem.

7 komentarzy:

  1. fajny pomysł z tym koperkiem :) ładnie wyglądają i zapewne jeszcze lepiej smakują

    OdpowiedzUsuń
  2. mmmm dziś były i u mnie <3
    http://lubieessc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Robię je w identyczny sposób: również podpatrzyłam go u Makłowicza :) Pyszne i takie domowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ten dodatek dodaje uroku tym kluską.
    Zapraszam do polubienia mojego facebooka https://www.facebook.com/pysznosci.kociolek

    OdpowiedzUsuń
  5. Urodziłem się i mieszkam na Śląsku.
    Takich klusek jeszcze nie jadłem.
    Wyglądają apetycznie i chętnie wypróbuję ten przepis.
    Hmm.. Do klusek przydała by się Rolada wołowa i modra kapusta na sposób mojej mamy.
    Pozdrawiam Michał

    OdpowiedzUsuń
  6. Naprawdę nie wiem skąd wzięła się ta nazwa :D W moim domu zawsze nazywało się je "śląskimi". A roladę i kapustkę też bym do nich zjadła...

    OdpowiedzUsuń