- pół kilograma mąki pszennej (wrocławskiej, tortowej, do pierogów...)
- 200 ml wody (lekko ciepłej)
- ok. 30 dag półtłustego białego sera
- ok. pół kilograma ugotowanych i ostudzonych ziemniaków
- ok. 10-15 dag twardego, żółtego sera (oczywiście w oryginalnych pierogach ruskich go nie ma, ale tak robiła właśnie moja babcia, z żółtym serem)
- 1 cebula
- olej do smażenia
- sól, pieprz
- gęsta śmietana do polania
Robimy nadzienie. Ziemniaki i biały ser
przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa. Dodajemy starty na tarce
(na drobnych oczkach) żółty ser oraz posiekaną i zeszkloną na oleju
cebulę. Doprawiamy solą i pieprzem, dokładnie mieszamy.
Zagniatamy ciasto: przesiewamy mąkę na
blat i powoli dodajemy ciepłą wodę, systematycznie zagniatając ciasto.
Ciepła woda sprawia, że będzie ono bardziej rozciągliwe. Gotowe ciasto
nie może przywierać nam do rąk - musimy je także "wyczuć", żeby nie
było za twarde. Dla początkujących: powinno mieć konsystencję
rozrobionej plasteliny.
Gotowe ciasto rozwałkowujemy na grubość
ok. 3 mm, a następnie szklanką (lub specjalnym narzędziem do tego
przeznaczonym - ja używam szklanki...) wykrawamy kółka. Nadzienie
układamy na każde kółko i zlepiamy pierogi.
Ser żółty w ruskich pierogach???? No błagam
OdpowiedzUsuńTak, ser żółty, a i owszem. Tak robiła moja babcia i tak robię ja.
OdpowiedzUsuń